niedziela, 23 maja 2010

Jasność bez światła, ciemność bez mroku.

To było w czasie,

gdy moje serce było złamane

Miłość ulotniła się ,

jak balon wypuszczony z rąk

To było w czasie

gdy moje ciało ogarniał dziki szał

To było w czasie gdy moje nogi

były nieposłuszne

Wędrowały i zwiedzały co chciały

To było w czasie

gdy kochałam w poniedziałki a 

nienawidziłam w niedziele

To było w czasie gdy miałam dość

Ale przyrzekłam sobie nie poddawać

się niemocy. 

M.B

Autorką tego wiersza jest genialna zduńskowolska poetka-MARTA BOMBA! 

Bombel- wkurzysz się bardzo?? :********* I tak Cię kocham:* 

Dziadek zrobił mi technikę!!-Jupikajeej!!!:*


niedziela, 9 maja 2010

Pójdę sobie w kraj swych marzeń.

Z dziećmi trzeba surowo
zamiast płaszcza łach
ubierz łach
zapnij łach
szanuj łach
ten łach to moja praca
moje wyprute żyły
ten łach
moje stracone złudzenia
moje niedoszłe posłannictwo
moje złamane życie
moja martwa perspektywa
wszystko ten łach
ubierz łach
zapnij łach
szanuj łach
A.Bursa

Mam serdecznie tego dosyć!! Tak ma dosyć!! Mam dość ludzkiego fałszu, zakłamania , chowania głowy w piach gdy trzeba powiedzieć prawdę. Mam dość ludzi którzy podają dwie wersje zdarzeń trzem osobom, które kłamią  miną niewiniatka prosto w twarz. Mam dość osób, które usiłują na siłe zwrócić na siebie uwagę, próbując wzbudzić - no właśnie nie wiem co?? Litość? Wspólczucie? A może zainteresowanie swoją osobą?? Mam dość osób, które kłamią a za godzine wmawiają mi przyjaźń!! Mam dość tego,że wszyscy  czegoś ode mnie wymagają , a potem maja do mnie pretensje- bo coś powiem , bo nie powiem, bo zrobię lub nie!  Mam dość tej całej popieprzonej atmosfery!!! Mam dość tego,że wszyscy dopatruja się we mnie samych wad.  Czemu to zawsze ja muszę być tą złą?? Ja wcale nie jestem taka zła jak wam się wydaję. 

Bombel: Kaczy katy kawiesz kaco kaja katu kawy kapi kasu kaje?
                  Kawiesz każe kaja kako kacham kacię?:*



poniedziałek, 3 maja 2010

Plotka to półprawda podawana półgłosem półgłówkom.


Gdy byłeś spokojny,

Gdy nie było wojny

Gdy ludzie ginęli

bo nie zrozumieli

Gdy rano się budzili

Z planami na przyszłość 

Sądzili,że poległych będą czcili

A samym polec im przyszło

Historia zatoczyła koło-

-ta sama data i las ten sam

A teraz płacz i żałoba wokoło

Bo Bóg odebrał ich nam

Golgoto Wschodu!-dlaczego?!

Dlaczego zrobiłaś to im

Czy nie wiesz,że on miał synka małego

A ona- tyle przed sobą dni ............


Ten wiersz to tak apropo Smoleńska.



Wreszcie nie bolą mnie nogi!! Bombel mam nadzieję,że Ciebie już też nie:***Tak swoją drogą przeżyłam wizytę babci i ku swemu zaskoczeniu całkiem przyjemnie spędziłam czas. Jednak mimo wszystko upewniłam się,że życie jest nie fair-czemu jednym wszystko przychodzi tak łatwo a inni muszą tyle się namęczyć a i tak nie osiągną tego co chcą? Nie wiem... Mama mówi mi,że kompletnie nie znam się na ludziach- i ma stuprocentową rację choć kiedyś sądziłam,że się myli. Bombel-dzięki za wszystko. Za to,że się na Tobie nigdy nie zawiodłam, za to, że mnie wspierasz i za to,że jesteś prawdziwa. Kiedyś zbyt szybko nazywałam ludzi przyjaciółmi-myliłam się, na powstanie przyjaźni trzeba czasu-teraz dopiero się przekonałam o tym na własnej skórze.   


 

niedziela, 2 maja 2010

Odrzuć próżny dźwięk słów i patrz.

Obiecałam kochanej Bombowej,że założę bloga na którym będę publikować moje grafomańskie utwory. 

Oto pierwszy;

Gdy usiądę już w swym domu

To nie powiem nic-nikomu

Ucieknę po kryjomu...

Ukryję twarz w swych dłoniach

I będę ronić łzy-krokodyle

jedną-za wszystko

drugą za te piękne(choć bezskrzydłe już) motyle

-za naiwność

-za niewinność

-i za winę....

A gdy łez zabraknie...

Będę śmiać się..

Będę śmiała się radośnie

Za to co rośnie i co nie rośnie

Przez to co żyje i co umiera

Me życie ciągle mną poniewiera